Ciekawy początek dnia

Rzadko kiedy w ostatnim czasie wstajemy razem do pracy – zazwyczaj rano nawet się nie widzimy. Tym razem jednak miało być inaczej. Obudziłem się wcześniej i postanowiłem wstać. Właśnie się przeciągałem gdy do sypialni weszła Monika. Powoli wstawałem  Gdy zwlekłem się z łóżka Monika zauważyła moją poranną erekcję. Spojrzała wymownie najpierw na penisa a potem w moje oczy, jednak daliśmy sobie buzi na dzień dobry i każde zaczęło robić swoje. Ona szukała jakiegoś ubrania (Tomek, znów nie mam co na siebie założyć) a ja zacząłem się rozbierać, celem skierowania swych kroków pod prysznic. Zdjąłem spodenki, co nie było wcale takie łatwe przez stojącego penisa. Gdy mi się udało i wyprostowałem się, prezentując członka w pełnej erekcji, moja żona najpierw zmierzyła go wzrokiem, a potem zamruczana “mrrmmmm…”, lekko wzdychając, jakby żałowała że musi zaraz wyjść do pracy. Zdjąłem koszulkę i zacząłem rozglądać się za szlafrokiem. Okazało się, że jest w łazience. M. zaproponowała że mi go przyniesie i wyszła. Oczekując na jej powrót usiadłem na łóżku. Ponieważ nie wracała przykryłem się lekko kołdrą, gdyż robiło mi się zimno. W końcu wróciła i podała mi zgubę, siadając kolo mnie. Przez moment ponarzekaliśmy na wczesne wstawanie, a potem zaczęliśmy fantazjować aby wtulić się w pościel i zasnąć – nie musząc martwić się niczym… Nawet nie wiem jak to się stało, że położyłem się znów na łóżku. A że moja poranna erekcja wciąż trwała, to penis stał mi pionowo. Monika położyła głowę na moim brzuchu i głaskała mnie po nim. Dotąd nie myślałem o seksie, ale teraz marzyłem o szybkim porannym numerku. Zapytałem Moniki czy może się spóźnić do pracy. Od razu domyśliła się co mam na myśli, co zresztą nie było wielkim wyczynem – w końcu kilkanaście centymetrów przed jej twarzą sterczał mój penis. Okazało się jednak, że spóźnienie nie wchodzi w grę. No cóż… Rozumiałem  Ale i tak było przyjemnie poleżeć od rana, z żoną i odwlec moment rozpoczęcia na dobre tego dnia. Zwłaszcza, ze żona cały czas głaskała mnie ręką po brzuchu. Czasem tylko zapuszczając się na uda – pełny błogostan. Pogłaskałem ją po włosach. Monika zamruczała… Chyba obydwoje chcielibyśmy teraz schować się przed całym światem w naszym łóżku. Ja w każdym razie tak pomyślałem. Monice pewnie też coś chodziło po głowie, bo po chwili poczułem jak jej ręka chwyta mojego penisa. Delikatnie go dotykała, jakby bawiła się nim tylko, zastanawiając się co dalej z nim zrobić. Penis od rana z reguły jest bardzo czuły i taki delikatny dotyk dostarczał mi subtelnej rozkoszy. Tym bardziej, że Monika zasłaniała mi swoją głową cały widok, więc nic nie widząc oddałem się przyjemnościom, zamykając oczy i opadając głową na poduszkę. Po chwili poczułem jak jej palce lekko zaciskają się wokół mojego penisa i poruszają trochę do góry. Westchnąłem, bo było mi bosko… Ale najlepsze nadeszło, chwilę później, gdy poczułem na główce jej usta. Nadal nic nie widziałem, ale czułem jak jej usta obejmują go coraz bardziej. Było coraz lepiej. Monika stopniowała mi przyjemności, dostarczając coraz to nowych doznań. Delikatnych, ale cudownych. Jednak po tym subtelnym preludium, przyszedł czas na konkrety. Monika zmieniła miejsce, siadając między moimi nogami. Chyba przypomniała sobie o obowiązku dotarcia do pracy, bo subtelne pieszczoty zostały zastąpione szybkim seksem oralnym. Wzięła penisa dość głęboko do ust i zacisnęła je. Trzymając go w ustach czułem jak przesuwa po nim językiem. Jednocześnie zacisnęła palce u nasady członka. Po chwili usta cofnęły się, tak że tylko główka była w nich. Zaciśnięte dookoła penisa palce zaczęły intensywnie poruszać się wzdłuż członka. Od razu zacząłem dochodzić. Kilka dodatkowych pieszczot językiem na główce dopełniły całości. Szybki lodzik zakończył się orgazmem w jej ustach. Leżącego i dochodzącego do siebie – zostawiła w łóżku, żegnając buziakiem.
Całkiem fajnie zaczyna się ten dzień – pomyślałem.

33 thoughts on “Ciekawy początek dnia

  1. Ja zawsze chciałam obudzić swojego mężczyznę seksem oralnym, ale jeszcze nie wymyśliłam jak to zrobić, żeby się nie obudził :P
    Pozdrawiam :)

  2. Niby o seksie a takim jezykiem napisane . Lubie to wracać bo jestem głodna może nie do konca tego co przeżywasz a jak to opisujesz.

    Ciekawi mnie ile w tym prawdy a ile fantazji no ale to jest nie ważne

  3. Ach… cudnie się czyta! Będę Ci to powtarzać, aż do znudzenia – masz talent!! :)

    Poranek ciekawy… jeszcze do niedawna tak się z mężem budziliśmy, teraz budzi nas budzik, bez funkcji drzemki w postaci córeczki :)

  4. Witaj
    Twoj blog jest niesamowity. Wczoraj przeczytalam kilka wpisow a bylam tu pierwszy raz! Bardzo mi sie podoba Twoj styl pisania. Nie jestes ordynarny, uzywasz fantastycznego slownictwa. Na pewno bede tu czesciej zagladac :) Dzisiaj wieczorem pocztamy Twoje wpisy razem z mężem :)

    Ale mam pytanie. Czy moglabym „ukrasc” Ci kilka opowiadan i wyslac znajomemu, ktory przebywa w Zakladzie Karnym? Na pewno bedzie mu sie milo czytalo :)

    1. Dziękuję za miłe słowa :)
      Co do Twojej prośby – co to znaczy „wysłać znajomemu”? Jeśli chcesz je po prostu skopiować i wysłać mailem lub listem – nie ma problemu. Jeśli natomiast chodzi o publikację tych treści na innej stronie www – nie ma takiej możliwości.
      pozdrawiam, Tomek

  5. Nie, nie chodzi o publikację :) chciałam wydrukować i wysłać znajomemu. Oczywiście podpiszę te opowiadania adresem z Twojej strony :)
    I dziękuje za przyzwolenie :)

    Ps: przeczytałam już chyba większość notek i czekam na kolejne :)

  6. Czasem taki poranny lodzik jest fajny. A jak nie ma czasu, to chociaż czuły buziak dla stojącego bohatera – pobudza zmysły i sprawia, że zimny prysznic nie wydaje się aż tak zimny. Dla zdrowotności ;-)

  7. wiosna za oknem a Nasz Tomek nie chce pobudzić nas do życia swoimi wielobarwnymi opowiadaniami, na które nie jedna z nas czeka:) proszę o coś na pobudzenie zmysłów, Twoje opowiadania naprawdę wnoszą dużo do mojego łóżkowego życia:) dziękuje

  8. Masz całkiem ciekawe spojrzenie na tego typu sprawy. Różni się nieco od mojego, no ale mimo wszystko jest ciekawe :P Zapraszam na mój blog, gdzie opisuję różne podobne rzeczy z mojego punktu widzenia

  9. Fajne opowiadanie. Bardzo realistyczne. Przypomina mi ono opowiadania z książki „Piąta fala pożądania”
    Niesamowicie wciągające. Ma się aż dreszczyk, gdy się czyta :)

    1. Wiem… Tylko nie zawsze w życiu jest tak że człowiek ma czas i ochotę aby pisać o seksie. Ale już niebawem…

  10. Twoje teksty są niesamowite, bardzo dobrze się je czyta ;) sama jestem jeszcze dziewica, ale mam nadzieję ze mój seks też będzie tak wyglądał. twój blog jest dla mnie bardzo ważny

  11. A ja Ci napiszę o wczorajszej nocce:-) na faktach
    Śpię na brzuchu, tak jak lubię najbardziej. Budzi mnie gorąca ręka mojego Mężczyzny na moim pośladu. Wsuwa palec w rowek pieści jedną dziurkę.., przesuwa palec w okolice drugiej dziurki jednocześnie masując pośladki pozostałymi palcami.. Jest taki męski, stanowczy. Budzę się gdy moja cipka jest już wilgotna z podniecenia. Palec wsuwa się coraz głębiej, pieści moją dziurkę, wysuwa się.. Pieści teraz mój wzgórek, łechtaczka, aż drży z podniecenia, ja zaczynam delikatnie jęczeć.. palec wsuwa się z powrotem do dziurki, z której aż kapie z podniecenia. Klęka nade mną. Wsuwa drugi palec do dziurki, błagam go żeby to zrobił, rusza nimi rytmicznie. Drugą ręką pieści mój tyłeczek, jego paluszek zanurza się w drugiej dziurce. Na wpół śpiąca prawie krzyczę z rozkoszy, już nie mogę wytrzymać, wstrząsają mną spazmy.. Chce się odwdzięczyć. Chwytam go, sztywny, ogromny.. wkładam go do ust i delikatnie pieszczę językiem.. wsuwam coraz głębiej, czuje jak drży.. Nabijam się na niego. On chwyta moją pupę, wsuwa palec do drugiej dziurki. czuję jego penisa i palec jak ocierają się o jedną ściankę, jęczymy obydwoje…czuję jak jego soki wypływają ze mnie..
    I jak tu spać:-)

    1. Gośka – brawo! Masz dar do pisania. Pisz dalej, doskonale się Ciebie czyta.
      Chcę więcej!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


− jeden = 2