Tego dnia już w trakcie pracy nakręcaliśmy się wzajemnie na GG i wiadomo było, że zaraz po powrocie do domu pobiegniemy się kochać. I tak też było.
Najpierw poszliśmy pod prysznic. Szybkie mycie połączone z wzajemnymi pieszczotami. Jak zwykle ja zająłem się jej biustem a ona moim członkiem. Następnie szybko, dosłownie biegiem do łóżka – tak zimno było w mieszkaniu…
Na szczęście szybko się rozgrzaliśmy! Żona tego dnia była nad wyraz aktywna – bardzo szybko biorąc „sprawy” w swoje ręce. Leżeliśmy całując się a ja już czułem jak jej ręce poruszają się na moim penisie. Po chwili zsunęła się niżej całując mnie po całym ciele aż dotarła do niego ustami. Ciepło obejmujące mnie w tamtym miejscu dawało mi niesamowitych doznań. Jej usta bardzo delikatnie i powoli brały mojego członka do środka. Czułem za każdym razem ich gorący i wilgotny dotyk, który za każdym razem wyzwalał we mnie jęk lub westchnienie. M. nie przestawała mnie pieścić a ja rozpływałem się w rozkoszy. Aż do momentu, gdy poczułem, że jeśli zaraz nie przestanie – to wytrysnę. Poprosiłem aby przestała.Położyłem ją na plecach i teraz ja pieściłem ją ustami. Zacząłem od dokładnego wylizania każdego skrawka jej kobiecego ciała między nogami. Powoli i dokładnie lizałem, całowałem i ssałem jej wilgotna kobiecość. M. się relaksowała, gdy mój język pieścił leniwie jej najintymniejsze części ciała, przeciągając się i mrucząc oraz czasami wzdychając. To była jednak tylko rozgrzewka, wprowadzenie, taki erotyczny apperitif – teraz nadszedł czas na danie główne. Palcami rozsunąłem płatki jej kobiecości i mój język zabrał się do Jej łechtaczki. Najpierw samym tylko czubkiem języka, bardzo drobnymi ruchami, minimalnie ją tylko muskałem. Delikatnie albo szybko – M. jęczała i wzdychała, jej ciało napinało się, wyginało a ręce kurczowo zaciskała na pościeli. Chciałem by jej ciałem zafalował orgazm – by wiła się w jęku rozkoszy. Mój język teraz mocniej, ale nadal delikatnie lizał jej czubek rozkoszy. M. łkającym głosem, pomiędzy kolejnymi jękami a westchnieniami prosiła bym wszedł w nią, mówiła że chce mnie poczuć. Nie dałem się długo prosić – zmieniłem zdanie, zamiast orgazmu ustami, postanowiłem zrobić to w tradycyjny sposób. Szybkim ruchem podniosłem się, pozostawając pomiędzy Jej nogami i wszedłem w nią. M. jęknęła a Jej nogi objęły mnie wysoko w biodrach. Oboje byliśmy strasznie rozpaleni i żądni rozkoszy cielesnej – nie było chwili do stracenia. Szybkimi, mocnymi ruchami wszedłem do końca i zacząłem regularnie się poruszać. Oboje głośno wzdychaliśmy, jęczeliśmy łapiąc nieregularnie powietrze. Ona dochodziła i ja dochodziłem – oboje byliśmy już tak blisko, na krawędzi. Różnica jednak polegała na tym, że ja doszedłem a Ona nie… Ledwo mogłem się opanować, z trudem łapałem powietrze jednocześnie czując jak jej nogi, poruszają się na moich biodrach próbując wykrzesać jeszcze ze mnie trochę energii…
Choć wirowało mi jeszcze w głowie szybko zsunąłem się z powrotem między Jej nogi. Nie mam oporów przed własną spermą, ale przed chwila miałem tak duży orgazm, ze było jej tam mnóstwo. Lizać czy połknąć własną spermę – to dla mnie nie problem, ale preferuje jej mniejsze ilości. Ale cóż było robić… Moje usta zlizały to co było do zlizania i zajęły się jej łechtaczką. dodatkowo wsunąłem w nią kciuk, tak aby jego czubek tkwił w samym wejściu do pochwy – dokładnie tam gdzie czuć mięsnie, które zaciskają pochwę. Intensywnie liżąc Jej guziczek starałem się wprawić czubek kciuka w wibracje. Monika jęczała i wzdychała a ja coraz intensywniejszych dostarczałem jej doznań. Trwało to długo, aż bolał mnie palec i język, ale w końcu jej ciało zaczęło drżeć a usta pokrzykiwać w rytm ogarniającego ją spazmu. Ponieważ mój członek stanął mi powtórnie nie traciłem czasu i od razu wszedłem w nią. Jeszcze nie przebrzmiały jej jęki a nasze ciała znów zaczęły się intensywnie poruszać. Mocno, twardo, głębokimi ruchami wnikałem w Jej ciało. Ona szeroko rozwarła nogi i pojękiwała w rytm moich ruchów. Z czasem coraz mocniej, co motywowało mnie do jeszcze silniejszych pchnięć. Łóżko najpierw rytmicznie skrzypiało pod moimi ruchami a z czasem zaczęło trzeszczeć, jakby miało się rozpaść. Moje ruchy była naprawdę silne. Kochaliśmy się w ten sposób dość długo, aż byłem zmęczony i głośno oddychałem. Wtedy Ona wskoczyła na mnie w pozycji na jeźdźca. Podobnie do mnie od razu zaczęła mocno się na mnie nabijać. Jej ciało szybko się poruszało aby mieć mnie w sobie jak najgłębiej, aby ruszać się jak najmocniej. Jej biust podskakiwał szalenie, a ona sama pojękiwała – czasem słabiej a czasem mocno, wtedy zazwyczaj przyspieszała. Po kilku lub kilkunastu minutach Je nogi nie wytrzymały i wróciliśmy do pozycji klasycznej. Tym razem trochę inaczej się na niej położyłem: moje kolana nie opierały się o materac lóżka ale były w powietrzu. Zaparłem się stopami i oparty na łokciach zacząłem poruszać się trochę jakbym robił pompki. Teraz docierałem głębiej niż poprzednio. Jej odgłosy były coraz głośniejsze i bardziej spontaniczne. Sapała, wzdychała i jęczała. Czułem za każdym razem, z każdym pchnięciem jaka przyjemność jej sprawiam. W końcu i tak opadłem na kolana, nie mogąc wytrzymać tempa. Z całych sił posuwałem ją, czując że oboje jesteśmy może nie na ostatniej, ale przedostatniej prostej do orgazmu. M. jęknęła: „mocniej” – spróbowałem, ale już się nie dało. Robiłem co mogłem, ale szybciej już się nie dało. Miałem wrażenie że nasze łóżko się zaraz rozpadnie. Przeraźliwe odgłosy trzeszcząco-skrzypiąco-rozpadającego się łóżka dekoncentrowały mnie. Ona znów syknęła, tym razem już bardziej rozkazująco: „mocniej”. Już się nie dało. Starałem się utrzymać tylko to tempo i rytm. Mocne i głębokie jęki żony wskazywały, że zaczyna dochodzić. Ja także czułem zbliżający się orgazm. Jej ręce objęły moje pośladki próbując intensywniej przyciągać je do Jej ciała, jeszcze mocniej i jeszcze szybciej – czyli postanowiła sama sobie dostarczyć moich silniejszych pchnięć. Nie wiem na ile dawało to efekt Jej, dla mnie w każdym razie było to bardzo podniecające. Jej głośne „ech”, echhh, echhhh….., ech… wchodzące na coraz wyższe tony i moje jęki pomieszane z głębokim oddechem obejmowały swoim zasięgiem chyba nie tylko nasze mieszkanie ale i sąsiadów… Ona była pierwsza – wijąc i jęcząc pode mną przeżyła orgazm kilkanaście końcówce wydając nietłumiony głośny krzyk rozkoszy. Ja kilkanaście sekund później szczytowałem.
Łózko się jednak nie rozpadło!
super, ale czy nie jesteście rządni wiedzy na temat spermy? Jeżeli tak to wejdźcie na ten link linku do strony sexbaza.xxx(wymoderowano)
Nie no … to sie nakreciłam
acha i jeszcze jedno pytanie skoro nie krępujesz się o takich sprawach pisać to na pewno nie bedziesz miał oporu by odpowiedzieć na pytania czy macie dzieci, czy zoneczka wie o tym co tu wypisujesz a może piszecie wspólnie , dlaczego tak odpowiedzialny facet nie stosuje prezerwatyw jesteś pewny wierności zony? – skoro ma taki temperament….
też jestem ciakwa
autorze tekstów możesz napisać ile macie lat?
Ja chce też tak…;]
Czytając to podnieciłam się i muszę palcówe zrobić
ktoś chce zerżnąć moją żonę?
Tak bardzo chętnie. Może być nawet równolegle z tobą
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o prawidłowych właściwościach ludzkiej spermy?! Odwiedź koniecznie stronę i zapoznaj się z nagraniem oddania spermy.
fascynujące opisy, aż dreszcze przechodzą ale najlepiej to co opisałaś odzwierciedlą dane ze strony gdzie dowiesz się wiele na temat „jakości ludzkiej spermy” !
Wspaniałe opisy. A jesteście ciekawi co wiem o jakości ludzkiej spermy?
twoje notki tak mnie podniecaja!aż nie moge wytrzymac i się mastrubuje…
gratuluje fantazji i fascynacji zona. Widac ze bardzo kochasz zonke. Zycze powodzenia w dalszym, wspolnym zyciu.
ale bajka , zboczony jesteś i tyle a twoja żona napewno niewie o tym co tu piszesz
Ja w każdym razie gorąco kibicuje Wam w dalszych podbojach erotycznych ;))
no i czekam na sprawozdania tutaj :D
Pozdrawiam ;)
Heh – nie pierwsi jesteście (i pewnie nie ostatni) którzy uważają, że wpisy nie sa mojego autorstwa… Tylko jakoś nie umie podać skąd to kopiuje…
A wiecie dlaczego? Bo te posty są mojego autorstwa – czy to sie Wam podoba czy nie. I naprawdę to przeżyłem i doświadczyłem tego co opisałem.
No właśnie mi też się tak wydawało…
JESZCZE tak chcieć
No z tym lizaniem spermy… Trochę gejowe:D jak dla mnie mało fantazji, tylko czysty opis tego co w seksie powinno być zawsze. Momentami wręcz zbyt chirurgiczne.
NO GOŚCIU – MASZ NAPRAWDĘ FANTAZJĘ…