Pobiegliśmy się wyprysznicować i skierowaliśmy się szybko do sypialni. Usiadłem jeszcze na chwile do komputera a moja żona się położyła. Gdy wstałem zobaczyłem, że leży na łóżku odwrotnie – głową w stronę dołu łóżka i w ten sposób spogląda na mnie. Ponieważ głowę miała odwrotnie widziała wszystko, do góry nogami. Leżała prawie naga, tylko w skąpych czarnych stringach. Mój penis zaczął momentalnie reagować, a Ona widząc to powiedziała „rozbierz się i chodź do mnie”. Więc zdjąłem jedyną rzecz, jaka miałem na sobie, czyli bokserki. Mój penis cały czas się podnosił, był już prawie całkiem sztywny gdy się rozebrałem. M. spojrzała na niego a potem na mnie i powiedziała: „ale śmiesznie wygląda z tej perspektywy” i się uśmiechnęła wracając wzrokiem do mojego członka.
Gdy byłem na skraju łóżka uklęknąłem nad tyłem Jej głowy, tak że ja miałem głowę skierowaną w stronę Jej stóp a mój penis był nad Jej głową. Powiedziała abym się pochylił w jej stronę – wtedy mój członek zbliżył się do Jej ust. Wyglądało to mniej więcej tak:
Pocałowała go i zaczęła powoli przesuwać językiem wzdłuż mojej męskości, przez środek od dołu. Zrobiło mi się bardzo przyjemnie, ale z racji sporej ilości wypitego alkoholu potrzebowałem silniejszych bodźców: Objąłem nogami głowę żony Pochyliłem się bardziej i skierowałem penisa do ust żony. Wiedziałem, że kąty są zupełnie inne niż zawsze, wiedziałem też, że jeśli M. odchyli trochę głowę to będzie mogła mnie bardzo głęboko pieścić ustami. M. wyczuwając chyba moje intencje odchyliła głowę a ja mogłem głęboko wsunąć penisa; poczułem jak Jej usta zaciskają się na mnie. Czułem jak ciepło robi mi się na penisie, czułem wilgoć Jej ust…. delikatne ssanie. Pochyliłem się jeszcze trochę – nie mogłem za mocno, ponieważ mój penis by tworzył nieodpowiedni kąt, więc tylko trochę się pochyliłem by jedną ręka się opierać o łóżko a druga dotrzeć miedzy Jej nogi. pieściłem Ją trzema palcami – ich całą powierzchnią. Była wilgotna i gotowa. Gdy zacząłem Ją dotykać wysunęła z ust penisa i pieściła go tylko ręką, przesuwając zaciśniętą dłoń na całej długości mojego członka. Moje palce intensywnie pocierały łechtaczkę i wejście po pochwy. Jej magiczny guziczek pieściłem delikatnymi potarciami góra dół a wsuwając palce dalej okrężnymi ruchami przemierzałem granicę wejścia do Jej ciała – zatopioną w wilgoci, śliską. Czasem rozsuwając Jej szparkę minimalnie zanurzałem w niej palce, Słyszałem Jak wzdycha gdy ją pieściłem. Pochyliłem się całkowicie kładąc się na niej, by dotrzeć do niej ustami. Intensywność pieszczot mojej męskości od razu zmalała ze względu na niewygodny układ, ale częstotliwość i głośność jej odgłosów wzrosła gdy mój język zanurzył się w Jej ciepłe, wilgotne ciało. Czułem jak nieznacznie porusza biodrami, jak kręci pupa w rytm dotyku mojego języka. Każdy ruch jej bioder był akcentowany westchnieniem lub jękiem w zależności od intensywności rozkoszy. No moim penisie już tylko momentami czułem jak przesuwa się Jej dłoń – za to jeśli już przypomniała sobie o moim penisie w dłoni ze zdwojoną szybkością go pieściła. Mój język także szybko naciskał na łechtaczkę, wkręcając się co kilka w chwil w Jej kobiecość. Czułem i słyszałem jak jest Jej bosko, jak wzdycha gdy dopieszczam Jej ciało!
Gdy była już blisko szepnęła że mam ja kochać – obróciłem się więc i kładąc się na niej, wszedłem w Jej ciało w klasycznej pozycji. M. objęła mnie nogami i zaczęliśmy się kochać – moja głowa była obok Jej głowy, szepnąłem: „ uwielbiam być w Tobie, czuć cię…”. M. wzdychała i poddawała się moim ruchom. Obejmowała mnie także rękoma, przesuwając czasami po mnie. Jej oddech był szybki i urywany a jęki wymykały się z ust gdy wsuwałem się członkiem w Jej ciało. Podkurczyłem jedna nogę i zapierając się nią mocniej wnikałem w nią. M. głośniej – jęknęła gdy poczuła gwałtowniejszy i głębszy ruch. Coraz szybciej zaczynałem kochać żonę i czułem jak Ona zaczyna falować w rytm moich pchnięć, jak wygina głowę gdy idealnie trafie rytmem w Jej rytm, jak z ust wyrywa się jęk odbijający się echem od ścian. W pewnym momencie poczułem jak M. mocniej przyciąga mnie do siebie, jak Jej ciało zaczyna drżeć, jak wyrywa się gwałtownie nadając zupełnie szalone tempo i szepczącym jękiem mówi mi „mocniej!”. Starałem się wnikać mocno i nadążać za tempem jakie nadała poruszając ciałem, nabijając się na mnie. Widziałem jak coraz bardziej wygina się, słyszałem jak z otwartych, wykrzywionych w grymasie przyjemności ust wydaje głośne i głębokie, choć zduszone trochę krzyki . W kulminacyjnym momencie wygięła się i po chwili próbowała mnie odepchnąć, wyrwać się z moich objęć – lecz ja mocniej Ją przytrzymałem i ostatecznymi ruchami dałem Jej orgazm. Poczułem ja wbija paznokcie w moje ciało, widziałem jak zamyka oczy a usta zaciska – Jaj ciało się spazmatycznie wyginało, by powoli rozluźniać się. Zwolniłem ruchy, bo długo bym nie wytrzymał takiego tempa, poza Tym Ona także teraz potrzebowała bardziej czułych i delikatnych ruchów. Delikatnie wsuwałem penisa w Jej ciało i cofałem. Zmieniałem kąty i tempo ale pomimo, że mój penis stał twardy jak skała nie czułem zbliżającego się orgazmu – to cena wypitego alkoholu. Po kilku kolejnych minutach bezowocnych zmagań moje kochanie szepnęło mi wprost do ucha: „może chcesz abym ci pomogła, powiedz mi tylko jak mam to zrobić…” i z szelmowskim spojrzeniem spojrzała mi w oczy. Wiedziała jak chce – zawsze wie, ale uwielbia słuchać gdy mówię że chce tego ustami, uwielbia słuchać gdy mówię „kochanie zrób to ustami” lub „kochaj mnie po francusku”. Nie zastanawiałem się długo: M. zaproponowała abym stał przy łóżku.
Ciąg dalszy nastąpi…