Gorący letni wieczór

W pełni podniecony wychodząc spod prysznica poszedłem do sypialni gdzie czekała na mnie żona. Oboje mieliśmy ochotę się dziś pokochać – rozmawialiśmy o tym przy kolacji :)
Jakież, więc było moje rozczarowanie, gdy zastałem moje Kochanie słodko śpiące na naszym łóżku… Leżała skulona, ubrana w prześwitującą granatową koszulkę, niczym nie przykryta – pewnie zasnęła czekając na mnie… Postanowiłem spróbować ją obudzić w jakiś miły sposób. Położyłem się za Nią, ale odwrotnie tak, że głowę miałem koło jej pośladków. Podciągnąłem krótką koszulkę nocna, odsłaniając pośladki. Pieściłem je delikatnie ręką i całowałem. M. poruszyła się, mrucząc zadowolona. Nie przestawałem całować Jej pośladków: powoli i subtelnie. Moje kochanie obróciło się do mnie przodem, więc leżeliśmy na boku, mniej więcej w pozycji bocznej 69. Nie przepadam pieścić się leżąc na boku w tej pozycji, ale cóż było zrobić, M. jeszcze prawie spała, więc musiałem ją jakoś leniwie rozbudzić. Moje usta całowały Jej podbrzusze, zbliżając się coraz niżej i niżej. Gdy dotarłem już do miejsca gdzie łączą się nogi M. leniwie podniosła górna nogę i zginając ja w kolanie oparła o łóżko, umożliwiając mi dotarcie do „najciekawszych” miejsc. Ja także podniosłem nogę jak M. Ona położyła na mojej drugiej nodze swoją głowę i delikatnie głaskała przez bokserki mojego penisa. Ja powoli zmierzałem ustami do Jej kobiecości. Musiałem się lekko unieść, podpierając na ugiętym łokciu aby dotrzeć do Jej skarbów. Pachniała balsamem i kobietą. Moje usta całowały Jej ciało w kierunku wejścia do Jej pochwy. Moja druga ręka objęła głęboko od tyłu Jej pośladki, dołączając do pieszczenia Jej ciała. Moja żona pozostawała bierna, tylko leniwie bawiła się mną, głaszcząc raz po raz moja męskość.

Wtuliłem głowę miedzy Jej nogi a ręką sięgnąłem głęboko między Jej pośladki tak, że mogłem palcami rozsunąć wejście do Jej kobiecości. Powoli przesuwałem językiem po płatkach Jej skarbu – jęknęła cicho. Rozsunąłem bardziej i mój język znów wzdłuż przesunął się po Jej szparce: poczułem jak drgnęła, usłyszałem kolejny jęk. Następnie zacząłem powoli okrążać Jej kobiecość, drażniąc Ją językiem. Usztywniłem język układając go w kształcie literki „U” i wsunąłem go do Jej kobiecości. Wysuwałem i wsuwałem, próbowałem być w niej jak najgłębiej. Jej ciało w rytm moich ruchów zaczynała pracować, poddawało się moim pieszczotom. Całowałem i pieściłem językiem Jej kobiecość, zmierzając teraz do łechtaczki. Pocałowałem ją i zacząłem drażnić językiem, malutkimi, drobnymi ruchami samego czubeczka języka.
M. westchnęła głośniej gdy mój język zaczął pieścić Jej guziczek namiętności. Muskałem go coraz szybciej ale nadal delikatnie. M. wtuliła się w moje nogi, zaciskając jedną ręką na moim penisie a drugą wbijając w moje udo. Wzdychała głośno. Przyspieszyłem, zmieniłem rytm i zacząłem ją pieścić nie tylko samym czubkiem języka ale całą jego powierzchnią. M. poruszała się drżąc na łóżku i napinając się. Mój penis także drgał, cały wilgotny, gotowy.
Lizałem Jej kobiecość a sądząc po odgłosach dostarczało to żonie niebywałych doznań. Starałem się jak najlepiej wypieścić te najbardziej czułe kobiece miejsca, moje usta prawie nie odrywały się od Jej ciała. Ona napierała na mnie gdy tylko się odsuwałem.
W pewnym momencie poczułem jak Jej ręka wędruje nogawką w moje bokserki: chwyciła mnie delikatnie za penisa i wyjęła przez nogawkę na zewnątrz. Podniosłem głowę znad Jej ciała i patrzyłem co dalej z nim zrobi. Był cały wilgotny, główka była wręcz mokra od ciągnącego się śluzu. M. spojrzała na mnie i powoli pochylając się w jego stronę wzięła główkę penisa do ust. Teraz ja jęknąłem, bo mrowienie przeszło po mnie od psa w dół. Było niesamowicie! Znów pochyliłem się i zacząłem pieścić i lizać Jej kobiecość. Na penisie czułem jak Jej usta zajmują się moją główką ssąc ją łapczywie. Nasz ciała wiły się i falowały: Ona pod wpływem moich pieszczot a także podążając za moim językiem, a ja by jak najdłużej i jak najgłębiej być w Jej ustach. Poruszaliśmy się więc oboje, w rytm pieszczot. To niebywała radość i przyjemność dawać i jednocześnie odbierać tak intensywnie doznania!
Moja ręka, która obejmowała Jej pośladki, dołączyła na chwilę do języka, pieszcząc wejście kobiecości, a gdy moje palcy nabrały Jej wilgoci przesunąłem je trochę poniżej i okrążyłem Jej drugą dziurkę. M. jęknęła, a ja przyspieszyłem ruchy językiem i cały czas dotykałem Ją palcami. M. głośno westchnęła, i z każdym moim dotknięciem palcami wydawała coraz to gwałtowniejsze jęki. Przestała mnie pieścić, już nie potrafiła się skupić na niczym innym jak tylko nad zbliżającym się orgazmie. Mój język szybko o dość zdecydowanie drażnił łechtaczkę, a palec rytmicznie dotykał Jej drugiej dziurki. Jej nierówny, urywany i coraz głośniejszy oddech, pomieszany z westchnieniami i jękami przeszedł z czasem w orgazm. Głośny i ponoć bardzo mocny orgazm. Jej nogi zacisnęły się, ciało wygięło, biodra odsunęły gwałtownie ode mnie, ale ręką silnie je trzymałem a końcem palca cały czas drażniłem Jej czule miejsca. Uwielbiam przylegać, tulić ja, gdy ma rozkosz – czuć jak drży i wibruje, jak mięśnie się napinają, emanując rozkoszą i kulminacją ekstazy. Moje ręce jeszcze przez długie sekundy mocno trzymały Jej drżące ciało.
Gdy Jej mięśnie opadły położyła się na plecach i chwytając mojego członka ręka dała mi do zrozumienia, że jest gotowa do dalszej zabawy. „Chodź do mnie” – szepnęła, więc chciałem się położyć na niej i zacząć się kochać, ale M. pociągnęła mnie bliżej siebie, dając do zrozumienia, abym zbliżył penisa do Jej ust – uklęknąłem obok niej, tak aby Jej głowa była miedzy moimi nogami i mocno pochyliłem się nad nią. Gdy moja męskość znalazła się w Jej zasięgu zaczęła ją pieścić. Miała głowę na dużej poduszce, więc miała wygodna pozycję i pomagając sobie ręką wsadzała i wyjmowała mojego członka z ust, tylko w nieznaczny sposób poruszając głową. Szczególnie mi się podobało gdy zmysłowo mnie lizała, wpatrując się w moje oczy w tym momencie… echhhhh….
Wiedziałem, że nie zniosę długo tych pieszczot, więc położyłem się na niej, Ona oplotła mnie nogami – mój penis wślizgnął się w nią. Mi cichutko jęknęła i poddała się moim ruchom. Wpatrywała się głęboko we mnie, raz po raz wzdychając – moje ruchy były długie i głębokie. Jej nogi pracowały w rytm moich ruchów, przyciągając mnie do Jej ciała. Nierówno i głęboko oddychałem, czułem jak miło być w niej, czuć Jej wilgoć i temperaturę, widzieć Jej zabłąkany, rozmarzony i zadowolony wzrok, słyszeć jęk, gdy członek na całej długości zanurza się w Jej ciało…
Cała moja uwaga zaczęła się skupiać na zbliżającym się orgazmie. Gdy poczułem jak w oddali, zaczyna się zbliżać to uczucie, przestałem prawie odbierać to co się dookoła mnie dzieję,. Moje biodra mocniej zaczęły się poruszać, intensywniej ją kochałem, mocno przyduszając Jej ciało do łóżkowego materaca. M. tez było przyjemnie bo wzdychała, ale prawdziwa fala przyjemności właśnie mnie porywała. Od penisa we wszystkich kierunkach rozeszła się gwałtowna fala, błogiego uczucia. Najpierw powoli się zbliżała, a gdy już wybuchła to momentalnie ogarnęła mnie całego. Jęknąłem kilkukrotnie, wykonując jeszcze końcowe ruchy i opadłem…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


+ 5 = trzynaście