Przenosiny bloga

Zapewne wielu z Was zastanawia się dlaczego tak dawno nic nie pisałem na blogu, oraz dziwicie się przeniesieniu moich historii pod inny adres. Już wyjaśniam!Otóż przerwy w opisach moich erotycznych doświadczeń z żoną były spowodowane zmianą miejsca zamieszkania, oraz zamieszaniem które zawsze towarzyszy takim zdarzeniom. Remont, malowanie, przeprowadzka, oraz wszystkie sprawy z zakupem wyposażenia mieszkania skutecznie absorbowały mój czas, nie pozwalając blogować. Nie bez znaczenia był też fakt że nie chciałem zamieszczać kolejnych postów na starym blogu, ze względu iż nie podobały mi się reklamy na siłę emitowane przez wp, oraz bardzo ograniczone możliwości pozycjonowania bloga. Postanowiłem więc najpierw przenieść wszystkie historię wraz z komentarzami na nowy adres a potem wrócić do pisania bloga. Niestety w połączeniu z zawirowaniami mieszkaniowymi zajęło mi to kilka miesięcy, ale mam nadzieję że uda mi się to teraz nadrobić. Liczę także na to że moi czytelnicy powrócą na ten blog i będą aktywnie go rozwijać. Zawsze bardzo lubię czytać Wasze komentarze i sprawia mi satysfakcję świadomość, że ktoś czyta moje relacje z sypialni. Jeśli jeszcze zostawicie ślad po sobie w postaci komentarza – radość ta jest podwójna!
Zapraszam wiec do aktywnego odwiedzania tej strony i obiecuję ze teraz opisy mojego seksu będą zamieszczane częściej i regularniej. Jeśli zależy Wam aby być na bieżąco z tym co dzieje się w mojej sypialni zapraszam Was do zapisania się do newslettera, wtedy o każdym moim nowym wydarzeniu seksualnym powiadomię Cię mailem. Nic, co dotyczy mojej sypialni Cię nie ominie :)
Zapraszam!

11 thoughts on “Przenosiny bloga

  1. Powiem tak nie dawno znalazłam ten blog,ale poprostu muszę przyznać że zaszokował mnie mega bardzo pozytywnie…. Sprawiłeś,że przełamałam sie bardziej w sypialni ze swoim facetem:) to nie do opisania jak Twoje opowiadania wpłynęły pozytywnie na moje życie :)

    1. Natiii… Nie wiem co napisać. Po prostu bardzo się cieszę!!! :))) Świetnie, że ktoś mnie czyta, oraz że jakiś pożytek z tego mojego pisania jest.

    1. Szminko moja Czerwona :) cieszę się niezmiernie, że ktoś to czyta :)
      A jeśli jest to inspiracją dla innych, to jeszcze lepiej! Pozdrawiam, Tomek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


− 3 = pięć