Weekend minął pod znakiem lenia – więc mieliśmy trochę czasu dla siebie. W sumie zaczęło się już w piątek. Celowo poszliśmy wcześniej do łóżka. Byliśmy trochę zmęczeni całym tygodniem, więc może nie było jakoś bardzo erotycznie ani gorąco. Po prostu kochaliśmy się. Leżąc na boku najpierw się pieściliśmy, całując i dotykając swoich intymnych miejsc, aż w końcu, gdy byliśmy już odpowiednio pobudzeni, uklęknąłem przed M. i pochylając się wszedłem miedzy Jej rozchylone nogi. Najpierw tylko wsunąłem się i obserwowałem reakcje żony. Uwielbiam to robić, uwielbiam patrzeć, gdy jest Jej przyjemnie, gdy czuje mnie w sobie. M. spoglądała na mnie z półprzymkniętych powiek, uśmiechając się. Moje ruchy stały się gwałtowniejsze, choć nadal byłem delikatny – Jej usta lekko się rozchyliły i do mych uszu dobiegł cichy jęk. Uśmiechnąłem się i zacząłem zwiększać dynamikę i szybkość ruchów. Zwiększyła się od razu siła Jej dźwięków, oddawanych podczas każdego mojego ruchu. Cofałem się i znów wnikałem w nią, czując jak mój penis wnika w nią, jak posuwa się w idealnie śliskim i miękkim ciele. M. wzdychała a ja przyspieszałem. Continue reading „Weekendowo – cz.1”
Tag: minetka
Jej noc
Wróciliśmy z imprezy ok 2 w nocy. Dosyć „wypici” :) w doskonałych nastrojach, oboje raźno zmierzając w stronę łóżka…
Poszedłem się wykąpać. Po powrocie ona stała przy oknie, patrząc się na mnie – tak sądzę bo panował mrok w pokoju. Chciałem podejść, ale powiedziała żebym został przy łóżku. Patrząc na mnie widziałem w mroku jak powoli jej dłonie suną po jej ciele – od brzucha w stronę piersi. Miała na sobie zwiewną, ale długą sukienkę. Jej palce powoli rozpinały sukienkę, ukazując jej ciało ubrane w stanik, skromne stringi, i pończochy. Niesamowitości dodawał mrok panujący w pokoju – nie widziałem wszystkiego ale wyostrzało to tylko moja wyobraźnie. Wyglądała niesamowicie stojąc w bieliźnie, pończochach i szpilkach. Powoli podeszła do mnie, pocałowała chwytając mocno mojego ptaka – pomacała go, tak jakby sprawdzając jak bardzo jestem sztywny. Byłem bardzo sztywny! Continue reading „Jej noc”