Szybko, szybko!

Było mało czasu, więc szybko zabraliśmy się do pracy: ja leżałem na Niej i całowałem Ją. Napierałem biodrami na Jej łono, które odsłoniła szeroko rozkładając nogi. Mój członek ocierał się o Jej wilgotne ciało. Zniżyłem się cały i teraz pieściłem Jej piersi. Czułem jak twardnieją gdy je dotykam: najpierw tylko muskam ustami, potem językiem a potem już napięte delikatnie ssam. M. raz po raz unosiła głowę i czubkiem języka pieściła moje ucho. Przyciągała nieznacznie moja głowę do siebie i delikatnie drażniła mnie językiem, co mnie bardzo podkręcało. Zsuwałem się coraz niżej, bo czasu było niewiele i chcieliśmy jak najszybciej dojść do finału – taki szybki seksik przed snem.  Continue reading „Szybko, szybko!”

Po pracy

Wczoraj wróciliśmy razem z pracy, co rzadko nam się zdarza, ale tym razem właśnie tak się stało: spotkaliśmy się na przystanku autobusowym. Po dotarciu do domu, moje Kochanie prawie natychmiast skierowało się pod prysznic, co było normalne, podczas takich upałów.

Gdy wyszła – wiedziałem już, że za chwilę będziemy się kochać. Była ubrana w przewiewną, letnią spódniczkę i obcisłą bluzkę bez stanika. Gdy podeszła do mnie objęła mnie i gorąco pocałowała, wtulając się mocno w moje ciało. Całowała mnie gwałtownie, spontanicznie, głęboko – tak jakby nie widziała mnie miesiącami. Moje dłonie spłynęły po Jej ciele na pośladki – tu kolejna niespodzianka: pod spódniczką nie wyczułem majtek. Continue reading „Po pracy”

Przy komputerze

Wychodząc z prysznica skierowałem się do sypialni. Gdy wszedłem do pokoju zobaczyłem M. siedzącą w samych stringach przy komputerze… Nagie piersi balansowały nad klawiatura w rytm stukanych literek Podszedłem z tyłu i rękoma chwyciłem delikatnie Jej biust, przyciskając do Jej ciała. M. lekko wymykała się z moich rak, dając do zrozumienia, że przeszkadzam Jej w rozmowie na gadu-gadu… Nie zważając na protesty masowałem leniwie piersi, ściskając nieznacznie brodawki i pochylając się mocniej całowałem zmysłowo, samymi czubkami ust Jej szyję na krawędzi włosów. Moja żona coraz bardziej poddawała się moim pieszczotom, coraz mnie oponując, coraz rzadziej. Moje dłonie wyczuły jak Jej piersi się napinają, brodawki robią się twarde, jak jej ciało podąża za moimi rękoma, jak wygina się nieznacznie gdy ścisnę delikatnie brodawki. Uwielbiam pieścić piersi mojej żony stojąc z nią, obejmować Jej okrągłe piersi, napięte brodawki i stojące sutki. Czuć wtedy Jej podniecenie i dotykać tak niesamowicie delikatnego miękkiego ciała, do tego czuć i słyszeć jak sprawia Jej to przyjemność. Continue reading „Przy komputerze”

Świt

Kilka dni temu byliśmy na całonocnej imprezie. Już w połowie imprezy coraz częściej wpatrywałem się w ciało żony, chcąc jak najszybciej je rozebrać i pokochać. Wracaliśmy późno, bardzo późno, pod wpływem sporej dawki alkoholu. Wiedziałem, że seks z M., gdy oboje byliśmy wstawieni zawsze był doskonały. Ostry, szybki, mocny – całkowicie bez zahamowań. Niecierpliwie oczekiwałem momentu, gdy będę mógł Ja kochać.

Wróciliśmy nad ranem. Świtało za oknem, gdy po szybkiej kąpieli pod prysznicem wchodziłem do łóżka. W pokoju panował półmrok i całkowita cisza. Nie było słychać samochodów za oknem, ani ludzi na ulicach. Ptaki nie ćwierkały, psy nie szczekały – absolutna, całkowita głucha cisza. Continue reading „Świt”

Niedzielny seks

W niedzielę moja żona wstała wcześniej, ale dała mi pospać do południa. Obudziła mnie wchodząc po cichu do pokoju – otwarłem zaspane oczy: M. zbliżała się do łózka, zrzucając szlafrok, pod którym była całkiem naga. Wtuliła się we mnie: poczułem Jej chłodne ciało, Jej piersi na moim torsie, Jej obejmujące mnie ręce i Jej usta na moich ustach. Leżeliśmy tak na boku, całując się chłonąc tą chwilę, ten czas gdy nie musimy iść do pracy, gdy jesteśmy wypoczęci i wyspani – gdy jesteśmy razem. Continue reading „Niedzielny seks”

Ciało mojej żony – cz.2

Wręcz zdarłem z niej płaszcz, gdy minęliśmy próg naszego mieszkania! Miałem ogromna ochotę być w niej! TERAZ! NATYCHMIAST! Odwróciłem ją tyłem do siebie i skupiłem dłonie na pupie mojej żony. Ona stanęła w lekkim rozkroku, wypinając fantastycznie się w moją stronę. Prawie całą długością rąk oparła się o ścianę, wyciągając je nad głową. Policzkiem przyległa do ściany, gdy moje ręce podciągały do góry jej sukienkę. Powalający widok: pięknie wyeksponowana pupa, wręcz napierająca na me dłonie; poniżej pończochy i buty na obcasie! Mój członek był w najwyższym stopniu gotowości, gdy drżącymi rękoma wydobywałem go ze spodni… Jeszcze tylko kilka pieszczot ręką jej kobiecości: pocierałem jej kobiecość na całej długości i wsunąłem lekko palec – być może nie była jeszcze w pełni wilgotna, ale pragnąłem ją teraz, ona zresztą chyba też… Już, gdy ją pieściłem ręką to jęczała, poruszając pupą tak by najbardziej zyskać na pieszczotach moją dłonią… Continue reading „Ciało mojej żony – cz.2”