Kładąc się do łóżka od razu położyłem się na M. całując ją w usta. M. miała na sobie bawełniana koszulkę nocną, przez która szybko dostałem się do Jej piersi. Położyłem się tak, aby tylko jedna z moich nóg była pomiędzy Jej nogami. Mogłem więc udem napierać na Jej kobiecość, co ona bardzo lubi i ociera się wtedy o mnie. Moje ręce ściskały i pieściły Jej piersi a język dołączał do rak, gdy tylko między palcami pojawiały się Jej sutki. Brodawki szybko nabrzmiały a sutki stały twarde, takie jak lubię – gotowe do pieszczot i delikatnego ssania. Położyłem się obok i moje ręce muskały całe Jej ciało: plecy, ramiona, biodra, pośladki i uda. Omiatałem wszystkie te miejsca delikatnym dotykiem samych opuszków palcy, całując i kąsając żonę delikatnie w suta. Ona powoli wsunęła rękę w moje bokserki i odnajdując tam penisa, zacisnęła na nim swoja dłoń. Continue reading „Nogi szeroko… otwarte (rozwarte)”
Tag: pozycja misjonarska
Na starej kanapie
Wydarzyło się latem w domu znajomych. Pilnowaliśmy domu pod ich nieobecność.
Spać mieliśmy na kanapie – trochę śmiesznie bo przyzwyczajeni jesteśmy do naszego dużego wygodnego łózka. Ale to nic – w nowym miejscu też może być fajnie.
Położyliśmy się spać i oglądając tv zaczęliśmy się pieścić. Masowałem Jej piersi, a Ona pocierała mojego stojącego członka. Potem położyliśmy się do klasycznej pozycji 69 i poczułem jak Jej język zaczyna mnie lizać. JA palcami rozchyliłem Jej kobiecość i również lizałem Jej szparkę. Oboje pojękiwaliśmy raz po raz. Ale w momencie gdy poczułem jak obejmuje mnie ustami i wsuwa sobie moją męskość głęboko w usta głośno dałem do zrozumienia, że jest mi bosko, jednocześnie gwałtowniej liżąc Jej łechtaczkę. I tak wzajemnie przyspieszaliśmy aż jednocześnie PRAWIE doszliśmy. Jednak tuż przed kulminacyjnym momentem oboje przestaliśmy, bo chcieliśmy skończyć tradycyjnym stosunkiem. Continue reading „Na starej kanapie”
Weekendowo – cz.1
Weekend minął pod znakiem lenia – więc mieliśmy trochę czasu dla siebie. W sumie zaczęło się już w piątek. Celowo poszliśmy wcześniej do łóżka. Byliśmy trochę zmęczeni całym tygodniem, więc może nie było jakoś bardzo erotycznie ani gorąco. Po prostu kochaliśmy się. Leżąc na boku najpierw się pieściliśmy, całując i dotykając swoich intymnych miejsc, aż w końcu, gdy byliśmy już odpowiednio pobudzeni, uklęknąłem przed M. i pochylając się wszedłem miedzy Jej rozchylone nogi. Najpierw tylko wsunąłem się i obserwowałem reakcje żony. Uwielbiam to robić, uwielbiam patrzeć, gdy jest Jej przyjemnie, gdy czuje mnie w sobie. M. spoglądała na mnie z półprzymkniętych powiek, uśmiechając się. Moje ruchy stały się gwałtowniejsze, choć nadal byłem delikatny – Jej usta lekko się rozchyliły i do mych uszu dobiegł cichy jęk. Uśmiechnąłem się i zacząłem zwiększać dynamikę i szybkość ruchów. Zwiększyła się od razu siła Jej dźwięków, oddawanych podczas każdego mojego ruchu. Cofałem się i znów wnikałem w nią, czując jak mój penis wnika w nią, jak posuwa się w idealnie śliskim i miękkim ciele. M. wzdychała a ja przyspieszałem. Continue reading „Weekendowo – cz.1”
Lubię aksamit Jej ciała
M. była wyjątkowo napalona. Jak wróciłem z pracy to była już tylko w krótkiej, przezroczystej koszulce nocnej i stringach. Od razu wiedziałem, że o tej godzinie to ona spać nie chodzi :)
Nie pomyliłem się, wcale spać nie chciała – wręcz przeciwnie!
Zaciągnęła mnie od razu do łózka. Zaczęliśmy się całować klęcząc przodem do siebie na łóżku. Moje ręce obejmowały masując jej tyłeczek. Ściskałem go, przyciągając Ją do siebie jak najbliżej. M. obejmowała moją szyję jedna ręką, podczas gdy drugą pieszczotliwie głaskała mnie po policzku, jednocześnie nie przestawała głęboko mnie całować. Continue reading „Lubię aksamit Jej ciała”