Krzyżowo

Gdy wróciłem z pod prysznica Ona siedziała na łóżku ze skrzyżowanymi nogami (prawie po turecku). Miała na sobie krótką nocną koszulkę, spod której było widać wygolona do zera kobiecość. Pomiędzy szeroko rozsuniętymi nogami wyglądała taka delikatna i kusząca… Podszedłem bliżej: żona dotknęła ręką mojego członka: przez materiał spodenek sprawdziła w jakim on jest stanie. Powoli robiłem się tam sztywny, więc tylko sprawdziła jego stan i powiedziała abym usiadł naprzeciw, w międzyczasie pociągając moje spodenki w dół. Zdjąłem spodenki i usiadłem naprzeciw żony, najbliżej jak się dało. Nasze nogi się skrzyżowały, siedzieliśmy tak, że ona siedziała między moimi nogami a ja między Jej. Mieliśmy do siebie pełen dostęp: zarówno do kontaktu ust, jak i piersi i narządów intymnych. Objęliśmy się ciasno i zmysłowo całowaliśmy nasze usta. Głęboko i intensywnie całowaliśmy się:, język muskał Jej usta, wnikał głębiej, czasem Ona była we mnie swoim językiem, innym razem kąsaliśmy się delikatnie, delektując wzajemnym smakiem. Z każdym pocałunkiem byłem coraz bardziej sztywny, podniecenie rosło a wraz z nim mój penis… Continue reading „Krzyżowo”

Po okresie

Po długiej przerwie byliśmy naprawdę porządnie wyposzczeni seksualnie. Każde z nas bardzo pożądało drugiego. Nie mogliśmy się doczekać momentu, kiedy skończą się te dni, gdy moja żona jest niedysponowana. W końcu nadszedł czas…
Po pracy zaraz zabraliśmy się za siebie. Szybki prysznic i do łóżka. Prawie zerwałem koszulkę, która miała na sobie i popchnąłem Ją na łóżko. Pocałowałem M. głęboko i długo, Ona odwzajemniła to równie gorącym pocałunkiem. Następnie dotknąłem Jej piersi. Poczułem twardniejące sutki. Delikatnie przesunąłem po nich dłonią, zahaczając każdym palcem o sutek. Stawał się on pod wpływem mojego dotyku coraz twardszy. Zsunąłem rękę niżej i zaglądając w oczy żony zacząłem całować i kąsać Jej usta. Ręka zsuwała się coraz niżej, wprost miedzy rozchylone nogi. Bardzo lubię te dni po Jej okresie, kiedy jest taka rozpalona, że w zasadzie od początku jest wilgotna. Jest podniecona i gotowa do miłości bez gry wstępnej. Continue reading „Po okresie”

Jesienny urlop

Rano, jesienny urlop

Dziś się obudziłem, gdy moja żona już się krzątała po pokoju. I wcale nie miałem ochoty wstawać. Przeciągałem się w łóżku, odpoczywając i delektując się rzadkim dniem urlopu. M. próbowała mnie zmotykować do szybszego wstania propozycjami kuszącego śniadania i gorącej kawy jednak, żaden argument mnie nie przekonywał. W końcu sama stwierdziła, że trzeba ten dzień wykorzystać na relaks i wypoczynek, co zakończyło się tym, że również wskoczyła do łózka. Przytuliła się do mnie położyła rękę poniżej mojego brzucha. Jak zawsze gdy się obudzę jestem tam zupełnie sztywny o gotowy. Więc teraz od razu poczuła, że mam erekcję i zaczęła się śmiać ze mnie i delikatnie dotykać penisa, jakby go badała, dopiero poznając. Moje ręce także zawędrowały na Jej piersi i delikatnie „zwiedzały” krągłości kobiecego ciała. Leżeliśmy tak delikatnie się pieszcząc, leniwie, nieśmiało… Całowaliśmy się trochę w usta, kąsając się wzajemnie. Moje dłonie wkradły się pod jej koszulkę i trafiły na napięte już brodawki. Continue reading „Jesienny urlop”

Późnym wieczorem

Godzina była późna gdy szykowałem się do spania. M. właśnie wyszła z łazienki, już wykąpana, teraz ja zamierzałem iść się kąpać. Gdy się mijaliśmy, objąłem ją od tyłu i wsunąłem swoje dłonie na jej biust. Delikatnie zacząłem pieścić piersi, jej ciało przylgnęło do mnie. Całowałem Jej szyję a Jej dłoń zsuwała się po moim ciele w kierunku członka, którego delikatnie chwyciła, a gdy poczuła że jest twardy – puściła, mówiąc abym szybko się wykąpał.  Szybko poszedłem to zrobić, mając trwająca cały czas erekcję. Nawet gdy wracałem już z łazienki, to mój penis stał sztywno, rozpychając się w spodenkach. Continue reading „Późnym wieczorem”

Lubię takie poranki

Rano przytuliłem się do pleców  budzącej się właśnie żony. Rękę wsunąłem z przodu, kładąc ja na piersi. Mój twardy kolega napierał na Jej pośladki. Oboje jeszcze się nie obudziliśmy więc po prostu pozostałem w tej pozie, delektując się rozkoszą sobotniego poranka. M. się tuliła do mnie, napierając na mojego penisa, moja dłoń delikatnie zaciskała się na Jej piersi, nieznacznie obracając się i drażniąc twardniejący sutek. Leżąc tak czułem jak zaczyna coraz intensywniej poruszać pupą, drażniąc mojego członka. Moja ręka stała się bardziej ciekawa Jej ciała i powoli wędrowała po nim odkrywając kolejne miejsca. Oboje się powoli budziliśmy. Ja się obudziłem, gdy Jej ręka wsunęła się w moje bokserki i chwyciła członka. Tylko chwyciła, nawet nie poruszała – ale to takie niezwykłe uczucie gdy kobieca dłoń go obejmuje. Miała jeszcze chyba zamknięte oczy gdy moje usta musnęły Jej szyje – odsunęła włosy, by nie przeszkadzały mi w pieszczotach Jej ciała. Wyginała się gdy moje usta subtelnie muskały jej kark i szyje. Drżała gdy usta zaciskały się na uchu, delikatnie je przygryzając. W dłoniach czułem jak sutek staje się coraz większy, brodawki napinają się. Puściłem pierś i wsunąłem rękę na plecy, położyłem jeden palec na samej górze i powoli przesuwałem go po Jej kręgosłupie w dół. Wygięła się fantastycznie… Następnie moja dłoń zsunęła się między Jej pośladki poświęcając im czas, a usta powróciły do pieszczot szyi. Czułem, jak od moich ust wygina się, napina, drży, czasem wzdychała… Continue reading „Lubię takie poranki”

Francuska rozgrzewka

Rano wybraliśmy się razem pod prysznic. W sumie zawsze się to kończy seksem, więc normalnym było, że M. od razu zaczęła namydlać mojego podnoszącego się penisa, a ja objąłem Jej piersi. Polewaliśmy się przy tym wodą, pieszcząc wzajemnie. Po wstępnym relaksacyjnym namydleniu i spłukaniu, M. zakręciła kurek z woda i przycupnęła przede mną. Chwyciła ręka mój członek i lizała jego główkę. Najpierw samym czubkiem języka, potem coraz większa jego powierzchnią. z czasem robiła to coraz bardziej drapieżnie oraz zwiększała miejsce dotyku o cała powierzchnie mojego penisa. Pochylała się by dotrzeć językiem do dolnych części nasady a następnie przesuwała językiem po całej powierzchni aż do szczytu główki. Brała ją do ust, pieszcząc ją całą. Fenomenalne uczucie… Dotyk jej wilgotnych, ciepłych ust przesuwających się po sztywnej męskości. Delikatnego języka muskającego mnie w samym epicentrum męskiej intymności… Ale się skończyło! Continue reading „Francuska rozgrzewka”