Fantazja weselna

Taka fantazja mnie ostatnio dopadła – seks na przyjęciu, w małym pomieszczeniu, gdy nikt nas nie widzi. Niby nic szczególnego, ale po prostu mnie to kręci. Postanowiłem opisać Wam, jak mogłoby to wyglądać.
Fantazja dzieje się na jakimś weselu – wymykamy się z niego tuż po pierwszym tańcu Młodej Pary. Spragnieni swoich ciał przemykamy korytarzami w poszukiwaniu miejsca, gdzie możemy dać sobie odrobinę seksu. Wreszcie trafiamy do małej kanciapy – nie jest zamknięta. Wchodzimy – jest ciasno, to tylko niewielkie pomieszczenie, do tego jest tam sporo wiader i ogólnie środków czystości. Domyślam się, że to jakiś magazynem sprzątaczek. Zaczynamy się całować. Moje ręce od razu trafiają pod jej zwiewną, seksowna sukienkę. Nie mamy wiele czasu więc zachłannie dotykam jej tyłka i piersi. Monika też wiedziała, że nie mamy wiele czasu – rozpięła moje spodnie i wzięła penisa do ust. Od razu całego, bez wstępu. Nie było czasu na dłuższe zabawy, liczyła się każda minuta. Z daleko dobiegały do nas odgłosy weselne: gwar rozmów przy stołach,  odgłosy sztućcy i strojącego się saksofonistę z kapeli…. Continue reading „Fantazja weselna”

Walentynkowa fantazja o… Tobie – cz.2

Na wpół mokrzy wpadliśmy do hotelowego łóżka. Oboje wiedzieliśmy, że teraz Twoja kolej na przyjemności oralne – rozsunęłaś nogi, gdy wymownie spojrzałem w tamto miejsce. Szybko znalazłem się między nimi. Pachniałaś bzem, oraz nami, Twoim i moim pożądaniem. Mój język był niecierpliwy. Od razu odnalazł szparkę i zaczął pieścić jej krawędzie. Smakowałaś wybornie! Masz piękna cipkę, tym bardziej, że cała była wygolona. Niecierpliwie poznawałem Twój smak, liżąc każdy centymetr Twojej rozkoszy. Czułem i słyszałem że jest Ci dobrze. Mój język zagłębiał się coraz bardziej w Twoje ciało, celowo omijając łechtaczkę. Mój penis stawał się znów twardy. Rozsunąłem palcami szparkę, umożliwiając językowi dotarcie do nowych miejsc. Od razu usłyszałem jak Twoje odgłosy zmieniają amplitudę. Trochę zwolniłem, bawiąc się barwą Twoich jęków  Czy wiesz, że można dowolnie sterować Twoim ciałem właśnie z tego miejsca? Dotknąłem czubkiem języka łechtaczki – wygięłaś się w łuk, głęboko wzdychając. Cofnąłem język – opadłaś. Na chwilę zatrzymałem się – spojrzałem w Twoją twarz, szukając wzroku. Po chwili spojrzałaś na mnie pytająco – miałaś rozmarzony wzrok, lekko przymknięte powieki. Na ustach pojawiał się delikatny uśmiech. Znów dotknąłem łechtaczki – usta otwarły się szerzej a w moją stronę popłynął jęk zadowolenia. Obserwowałem twarz, delikatnie przesuwając językiem po całej długości Twojej kobiecości… od dołu, sunąc delikatnie aż do łechtaczki. Nie zamykałaś ust, a one same układały się w fantastycznym grymasie rozkoszy, lekko opadając, gdy docierałem do tego najbardziej czułego miejsca.

Continue reading „Walentynkowa fantazja o… Tobie – cz.2”

Walentynkowa fantazja o… Tobie

Miało być na Walentynki, ale z różnych przyczyn – nie zdążyłem. A więc lekko spóźnione opowiadanie o…. Tobie! I z Tobą w roli głównej! Miłego czytania.

Drzwi hotelowe zatrzasnęliśmy niecierpliwym z pożądania ruchem ręki. Przed nami był duży pokój, którego centralnym wyposażeniem było duże łóżko. Miało być ołtarzem naszego pierwszego zbliżenia. W pokoju panował półmrok. Wcześniej już byłem bardzo podniecony i podekscytowany ale dopiero teraz poczułem te emocje – serce zaczęło bić szybciej, oddech nie był już tak regularny, ale pragnąłem tego, chciałem Cię mieć tej nocy. To miała być nasza noc… Nasza pierwsza i jedyna noc! Continue reading „Walentynkowa fantazja o… Tobie”

Lasy, łąki i samochód… czyli seks w plenerze cz.1 – wprowadzenie

Może nie uwierzycie mi, ale nigdy, przenigdy nie kochałem się w samochodzie. Podobnie jak w sumie nigdy nie uprawialiśmy seksu z Moniką w jakiś plenerach. Owszem, coś tam miało miejsce ale nigdy nie poszliśmy tak absolutnie na całość. Jeśli chodzi o auto to jakoś nas to nigdy nie kręciło. Nie było też ku temu okazji, ani takiej potrzeby. Od zawsze mieszkałem w jakiś akademikach, lub wynajmowałem pokój a potem kawalerkę, stąd nie mieliśmy żadnych problemów z miejscem do uprawiania seksu, nawet jak byliśmy młodziutką parą i dopiero zaczynaliśmy ze sobą chodzić. Po prostu jak mieliśmy ochotę na seks to jechaliśmy do mnie i moglismy swobodnie się kochać. Nigdy więc, nie mieliśmy potrzeby aby uprawiać miłość w aucie, choć wiemy, że wielu naszych znajomych z powodu braku swojego lokum traktowali auto jak swoją sypialnię, a przynajmniej miejsce do erotycznych uniesień. W sumie nigdy, nawet dziś nie kręci mnie seks w aucie: ciasno, niewygodnie i w każdej chwili ktoś może zapukać do okna. Może to wiele osób kręci, że mogą zostać przyłapani – mnie jakoś to przeszkadza. Co innego jednak seks w plenerze – to jedna z moich fantazji.

Continue reading „Lasy, łąki i samochód… czyli seks w plenerze cz.1 – wprowadzenie”

Wibratory, zabawki, gadżety – cz.1

Od dawna już kręciła mnie taka myśl, by kupić jakieś seks zabawki. Fantazjowałem, w jaki sposób mógłbym je wykorzystać z żoną i co wtedy by czuła. Niektóre z wibratorów, które widziałem w internecie była baaaardzo sporych rozmiarów, więc przypuszczałem, że skala doznań podczas takich zabaw byłaby adekwatna do ich wielkości. Chciałem zobaczyć z bliska jak wygląda jej szparka gdy wkładam w nią takie “narzędzie”, chciałem zobaczyć jej wyraz twarzy, usłyszeć jej jęk. Sprawić jej po prostu rozkosz. A może nawet zobaczyć jak robi to sama, jak wkłada go i robi sobie dobrze? Continue reading „Wibratory, zabawki, gadżety – cz.1”

Spełnione marzenie

Był niedzielny poranek, obudziłem się i spoglądając na moją żonę widziałem, że już nie śpi. A ja miałem jeszcze ogromną ochotę pospać dalej… Uśmiechnąłem się do niej i szybko odwróciłem się wtulając się w poduszkę. Chwile póżniej zasnąłem.
Obudziłem się za jakiś czas i ogarnęło mnie nie określone uczucie, że dzieje się coś niesamowitego. Znałem to uczucie – towarzyszyło mi wielokrotnie gdy budziłem się w nocy i nasłuchiwałem co robi żona. Wszystko przez moją wielka fantazję opisaną kiedyś na tym blogu.
Continue reading „Spełnione marzenie”