Seks na imprezie

Wydarzyło się kilka lat temu, gdy mieliśmy po 20 lat i kochaliśmy się gdzie popadło…

To była jakaś dziwna impreza u znajomych naszych znajomych, czyli nie znaliśmy prawie nikogo.
Impreza jak to studencka impreza: duża ilość alkoholu, papierosów, pięknych studentek…

O godzinie bliżej nieokreślonej – w każdym razie było późno: część ludzi wyszła, pozostała część usnęła w pozostałych pokojach. Tylko jakaś parka i M. ze mną pozostaliśmy w salonie, ale też zdążaliśmy już do pozycji leżącej. My weszliśmy pod koc, leżąc na jakiejś sofie, a oni całowali się namiętnie na wielkim fotelu oddalonym od nas o jakieś 3 metry. My pod kocem też delikatnie zaczynaliśmy się całować.
Nie pamiętam dokładnie jak to było (w końcu to spory kawał czasu już minął), ale dość szybko z delikatnych pocałunków przeszliśmy do pieszczot najintymniejszych części naszych ciał. Continue reading „Seks na imprezie”

Francuska rozgrzewka

Rano wybraliśmy się razem pod prysznic. W sumie zawsze się to kończy seksem, więc normalnym było, że M. od razu zaczęła namydlać mojego podnoszącego się penisa, a ja objąłem Jej piersi. Polewaliśmy się przy tym wodą, pieszcząc wzajemnie. Po wstępnym relaksacyjnym namydleniu i spłukaniu, M. zakręciła kurek z woda i przycupnęła przede mną. Chwyciła ręka mój członek i lizała jego główkę. Najpierw samym czubkiem języka, potem coraz większa jego powierzchnią. z czasem robiła to coraz bardziej drapieżnie oraz zwiększała miejsce dotyku o cała powierzchnie mojego penisa. Pochylała się by dotrzeć językiem do dolnych części nasady a następnie przesuwała językiem po całej powierzchni aż do szczytu główki. Brała ją do ust, pieszcząc ją całą. Fenomenalne uczucie… Dotyk jej wilgotnych, ciepłych ust przesuwających się po sztywnej męskości. Delikatnego języka muskającego mnie w samym epicentrum męskiej intymności… Ale się skończyło! Continue reading „Francuska rozgrzewka”

Dlaczego była taka wilgotna?

Obudziłem się w nocy. Nie wiem która to była godzina, nie wiem co się działo. Jedyne co wiedziałem, to że trzymam w dłoni pierś. Naciskałem ją, czując w dłoni napięty sutek. Zaczynałem ogarniać sytuację: leże w łóżku, pieszczę pierś, mój penis jest zupełnie twardy, obok leży moja żona, która pod wpływem pieszczot piersi zaczyna się budzić.
Nie wiem pod wpływem czego się obudziłem, oraz jakim cudem Jej pierś znalazła się w mojej dłoni, dlaczego była już tak podniecona, że czułem sutki, oraz kiedy stwardniał mój członek… Nic nie wiedziałem. Jedyne co wiedziałem, że zaraz nie wytrzymam jeśli nie poczuje Jej bliżej, jeśli nie będę w niej… A z drugiej strony był środek nocy – wcale nie miałem ochoty na żadną grę wstępną ani żadne wysublimowane pieszczoty – oczy mi się same zamykały, była noc – powinienem spać. Czułem, że jestem strasznie podniecony – ale najchętniej to bym ulżył tylko własnemu napięciu, bez organizowania całej tej otoczki mającej na celu podniecenie żony… Na szczęście Ona obudziła się także podniecona, bo leżąc tyłem do mnie zaciskała dłonie na moich dłoniach które właśnie pieściły Jej piersi. Continue reading „Dlaczego była taka wilgotna?”

Pozycje 69 i 96

Uwielbiam 69 – zawsze i wszędzie. Uwielbiam czuć Jej usta pieszczące mojego penisa a jednocześnie pieścić napierającą na na mnie Jej kobiecość. Nie inaczej było i tym razem:
Podczas pieszczot zmierzałem do Jej najczulszego miejsca, ale postanowiłem że zamiast jednostronnych pieszczot zrobimy to w pozycji 69. Zaproponowałem taki układ mojej M., wiedząc, że na pewno go zaakceptuje. I owszem zaakceptowała ale zaproponowała rzadziej przez nas stosowany układ, mianowicie odwrócone 69 czyli 96 – ja na górze Ona pode mną.
Odwróciliśmy się odpowiednio: M. na dole, ja do góry; ułożyłem moje ciało tak aby moja napięta męskość była tuż przed Jej ustami, a moje usta powędrowały miedzy jej rozchylone nogi. Już czułem jak Jej palce zaciskają się wkoło mojego napiętego interesu. Już czułem gorący język na jego główce; wsunąłem się między Jej nogi, Ona podkurczyła je, uginając kolana abym mógł dotrzeć do najintymniejszych miejsc Jej rozkoszy.
Leżałem na łokciach a moje dłonie zaciskały się na pośladkach M. – w rytm jaki czułem na penisie. Czułem jak rytmicznie Jej usta zaciskają się prawie u nasady członka w momencie jak głęboko go połykała, czułem jak język figlował dookoła mojej główki, czułem ssanie samej główki jak i pojedyncze liźnięcia wzdłuż penisa. Continue reading „Pozycje 69 i 96”

Świątecznie

Święta… i po Świętach! Pomimo planów, że będziemy mieć więcej czasu dla siebie – było jak zwykle…

[Wydarzyło się w Pierwsze Święto]

W Pierwsze Święto miałem podjechać do rodziców po ciasto. Byłem juz z nimi umówiony i już miałem wychodzić gdy podczas niewinnych buziaków z żoną naszła mnie ochota na „szybki numerek” przed wyjściem. Ona szybko zaakceptowała pomysł i po chwili juz czułem jak jej ręce rozpinają mi spodnie by po chwili zacisnąć się na moim członku. Całowaliśmy się, starając jak najszybciej rozebrać, przynajmniej na tyle, aby móc sie swobodnie pokochać w jakiejś szybkiej pozycji. Szybko zrzuciliśmy z siebie to co było zbędne i moja M. podsunęła mi krzesło patrząc to na nie, to na mnie – zapraszająco. Z powodu braku czasu po prostu usiadła na mnie, obejmując mnie rękoma. Usiadła i delikatnie wprowadziła całego członka w siebie – poruszała się powoli a moje dłonie pieściły jej piersi. Ona cichutko oznajmiała mi że przyjemnie jest Jej, zwłaszcza gdy do pieszczot piersi dołączyłem usta i język. Powoli zwiększała tempo, co poza większą przyjemnością skutkowało także szerszym wachlarzem doznań akustycznych. Oboje lubimy być głośno, gdy czujemy przyjemność. Uwielbiamy obdarowywać się rozkoszą, więc pokazujemy drugiemu jak jest nam przyjemnie gdy dostajemy pieszczoty, lub jest nam przyjemnie. Jej ręce zaczęły mnie obejmować a dłonie pieścić tył mojej głowy gdy Ona zaczęła odczuwać coraz większą przyjemność. Pochylała się minimalnie w moją stronę a więc jej piersi miałem przed oczami – gotowe do pieszczot, napięte, piękne, Jej a w pewnym sensie moje… Continue reading „Świątecznie”

Wakacyjny seks

Wydarzyło się podczas wakacji 2007

Mieliśmy mały pokoik niedaleko morza… cisza , spokój i my – jak zawsze spragnieni seksu, i siebie nawzajem…

Obudziłem się rano gdy moja żona wstawała, oznajmiając mi że idzie się wykąpać. Półprzytomny odpowiedziałem OK, spoglądając jak naga kieruje się w stronę łazienki. Chwile potem usłyszałem szum wody pod prysznicem…
Jak zawsze rano (tym bardziej widząc nagą, piękną kobietę) miałem erekcję. Zastanawiałem się czy nie przemóc drzemiącego jeszcze we mnie lenia i nie iść pod prysznic z nią… Jednak leń zwyciężył. Gdy ona się kąpała ja masowałem sobie penisa – czekając aż Ona mokra, pachnąca, przyjdzie do mnie i przylgnie swoim gorącym ciałem do mojego.

Po kilku minutach, wydających się wiecznością – wyszła: zawinięta w ręcznik, drugim wycierając twarz. Ja udawałem że jeszcze drzemię, po chwili poczułem jak Ona delikatnie, myśląc że śpię skrada się do łóżka aby mnie nie obudzić. Weszła powoli do łóżka, przylegając do mnie wilgotnymi piersiami, tułowiem i mokrymi włosami. Continue reading „Wakacyjny seks”