Kilka słów wyjaśnienia

Dzień Dobry Wszystkim!

Zapewne wielu z Was, stałych czytelników mojego ero-bloga zadaje sobie pytanie, dlaczego zniknąłem na tak długi czas, przestając pisać.

Zdaję sobie oczywiście sprawę, że moje zniknięcie było nie fair, ale czasami tak w życiu jest, że są rzeczy ważne i ważniejsze. A w moim życiu stało się coś bardzo ważnego! Kilka miesięcy temu dowiedziałem się, że zostanę ojcem!!! Wtedy wszystko inne przestało być ważne. Straciłem chęć i motywację do pisania tego bloga. Wszystkie moje myśli były skupione na tym, że niebawem będę miał dziecko. Potem przyszły obawy o jego zdrowie, oraz o to jak to dalej będzie. Jakim będę ojcem i czy dam radę. Wszystko to wykluczało prowadzenie bloga. Continue reading „Kilka słów wyjaśnienia”

Bodystocking cz.1

Wiecie jak wygląda bodystocking? To takie wdzianko, które całe jest wykonane z mniejszej lub większej siatki. Cechą charakterystyczną jest wycięcie w miejscu gdzie zazwyczaj faceci próbują włożyć penisa, czyli między nogami. Całość wygląda oczywiście bardzo seksownie i wyzywająco – z pewnością nie nadaje się dla grzecznych dziewczynek ;) A serio mówiąc – taka bielizna nie ma innego zastosowania poza seksem. Jeśli nadal nie wiecie o czym mówię – fotkę zajdziecie TUTAJ lub TUTAJ (różne) .
No więc skoro sprawę definicji mamy już za sobą to muszę się przyznać, że od jakiegoś czasu marzyłem aby Monika miała taką bieliznę. Ona sama widząc moje zainteresowanie tym tematem, też bardzo chciała je mieć. Już od dawna o tym mówiliśmy ale jakoś nie zamawialiśmy nic ani z sex-shopu ani z internetowego sklepu z bielizną, więc nie było okazji aby to kupić. Ale ostatnio M. robiła zakupy bielizny przez sieć więc… okazja się nadarzyła. Zamówiliśmy na próbę właśnie takie bodystocking jak ma modelka na powyższym zdjęciu. Continue reading „Bodystocking cz.1”

Niebawem coś napiszę :)

Wielu z Was do mnie napisało ostatnimi czasy maile lub komentarze na blogu z pytaniem – dlaczego przestałem pisać.  Bo faktycznie miałem krótką przerwę w pisaniu. Cóż – nie będę opowiadał o przyczynach, ale ogólnie są takie chwile w życiu każdego człowieka, że przyjemności schodzą na dalszy plan a człowiekowi nic się nie chce. Tym bardziej nie chce się pisać bloga. Zwłaszcza o tematyce erotycznej – bo ostatnio rzadko się kochaliśmy z Moniką.  Pewnie niebawem to nadrobimy, jednak do wszystkiego musi być właściwa chwila.

Mam jednak kilka rozpoczętych relacji, więc jak tylko będę miał nastrój to je dokończę.

pozdrawiam wszystkich :)

Ciekawy początek dnia

Rzadko kiedy w ostatnim czasie wstajemy razem do pracy – zazwyczaj rano nawet się nie widzimy. Tym razem jednak miało być inaczej. Obudziłem się wcześniej i postanowiłem wstać. Właśnie się przeciągałem gdy do sypialni weszła Monika. Powoli wstawałem  Gdy zwlekłem się z łóżka Monika zauważyła moją poranną erekcję. Spojrzała wymownie najpierw na penisa a potem w moje oczy, jednak daliśmy sobie buzi na dzień dobry i każde zaczęło robić swoje. Ona szukała jakiegoś ubrania (Tomek, znów nie mam co na siebie założyć) a ja zacząłem się rozbierać, celem skierowania swych kroków pod prysznic. Zdjąłem spodenki, co nie było wcale takie łatwe przez stojącego penisa. Gdy mi się udało i wyprostowałem się, prezentując członka w pełnej erekcji, moja żona najpierw zmierzyła go wzrokiem, a potem zamruczana “mrrmmmm…”, lekko wzdychając, jakby żałowała że musi zaraz wyjść do pracy. Continue reading „Ciekawy początek dnia”

Walentynkowa fantazja o… Tobie – cz.2

Na wpół mokrzy wpadliśmy do hotelowego łóżka. Oboje wiedzieliśmy, że teraz Twoja kolej na przyjemności oralne – rozsunęłaś nogi, gdy wymownie spojrzałem w tamto miejsce. Szybko znalazłem się między nimi. Pachniałaś bzem, oraz nami, Twoim i moim pożądaniem. Mój język był niecierpliwy. Od razu odnalazł szparkę i zaczął pieścić jej krawędzie. Smakowałaś wybornie! Masz piękna cipkę, tym bardziej, że cała była wygolona. Niecierpliwie poznawałem Twój smak, liżąc każdy centymetr Twojej rozkoszy. Czułem i słyszałem że jest Ci dobrze. Mój język zagłębiał się coraz bardziej w Twoje ciało, celowo omijając łechtaczkę. Mój penis stawał się znów twardy. Rozsunąłem palcami szparkę, umożliwiając językowi dotarcie do nowych miejsc. Od razu usłyszałem jak Twoje odgłosy zmieniają amplitudę. Trochę zwolniłem, bawiąc się barwą Twoich jęków  Czy wiesz, że można dowolnie sterować Twoim ciałem właśnie z tego miejsca? Dotknąłem czubkiem języka łechtaczki – wygięłaś się w łuk, głęboko wzdychając. Cofnąłem język – opadłaś. Na chwilę zatrzymałem się – spojrzałem w Twoją twarz, szukając wzroku. Po chwili spojrzałaś na mnie pytająco – miałaś rozmarzony wzrok, lekko przymknięte powieki. Na ustach pojawiał się delikatny uśmiech. Znów dotknąłem łechtaczki – usta otwarły się szerzej a w moją stronę popłynął jęk zadowolenia. Obserwowałem twarz, delikatnie przesuwając językiem po całej długości Twojej kobiecości… od dołu, sunąc delikatnie aż do łechtaczki. Nie zamykałaś ust, a one same układały się w fantastycznym grymasie rozkoszy, lekko opadając, gdy docierałem do tego najbardziej czułego miejsca.

Continue reading „Walentynkowa fantazja o… Tobie – cz.2”

Walentynkowa fantazja o… Tobie

Miało być na Walentynki, ale z różnych przyczyn – nie zdążyłem. A więc lekko spóźnione opowiadanie o…. Tobie! I z Tobą w roli głównej! Miłego czytania.

Drzwi hotelowe zatrzasnęliśmy niecierpliwym z pożądania ruchem ręki. Przed nami był duży pokój, którego centralnym wyposażeniem było duże łóżko. Miało być ołtarzem naszego pierwszego zbliżenia. W pokoju panował półmrok. Wcześniej już byłem bardzo podniecony i podekscytowany ale dopiero teraz poczułem te emocje – serce zaczęło bić szybciej, oddech nie był już tak regularny, ale pragnąłem tego, chciałem Cię mieć tej nocy. To miała być nasza noc… Nasza pierwsza i jedyna noc! Continue reading „Walentynkowa fantazja o… Tobie”