Multiorgazm

Ostatnio pisałem o tym że moja żona od jakiegoś czasy miewa orgazmy wielokrotne. Dziś kolejna historia w tym temacie – tym razem o orgazmach oralnych. Zapraszam do lektury!

Paczka ze sklepu internetowego przyszła bardzo szybko. I dobrze, bo to zawsze irytuje gdy kupiło się towar, zapłaciło a mimo to nie można go jeszcze mieć, fizycznie dotknąć. Monika szybko rozpakowała przesyłkę i oglądała zamówioną bieliznę.Nie powiem – wyglądała nad wyraz kusząco. Przymiarka – na ten moment czekałem. Usiadłem sobie wygodnie i spoglądałem jak najpierw się rozbiera, potem biega nago a potem znów ubiera. A potem wszystko od początku, i tak 3 razy bo tyle było kompletów bielizny. W między czasie poprawianie staników, skracanie naramek, unoszenie miseczek… Z trzech staników tylko jeden okazał się nietrafionym zakupem – pozostałe były bardzo ładne i doskonale leżały. Przedstawienie było przednie. Nic więc dziwnego, że podnieciłem się mocno widząc na przemian: nagą zonę, lub w nowej bieliźnie. Postanowiłem przyjrzeć się bieliźnie z bliska, tj. zbadać manualnie czy dobrze leży. Continue reading „Multiorgazm”

Co dwie ręce to nie jedna

Gdy wszedłem do sypialni Monika stała do mnie tyłem, była naga. Smarowała się właśnie balsamem po kąpieli. Obserwowałem ją przez chwilę. Gdy prawą nogę podniosła i oparła o łóżko, spojrzała na mnie, bardzo prowokującym wzrokiem. Co robisz? – zapytała, wmasowując kolejną porcję balsamu w opaloną skórę nogi. “Patrzę” – odpowiedziałem. “Może mi pomożesz?” – zaproponowała. Już miałem ochoczo potwierdzić, gdy odwracając się w moja stronę zaproponowała też coś innego – “No chyba, że masz ochotę tylko popatrzeć…” – jednocześnie dotykając wilgotnymi od balsamu dłońmi, swojego biustu. Przez chwilę sam nie wiedziałem na co mam ochotę – zarówno dotykanie i masowanie jej wilgotnego ciała wydawało się nader kuszącą propozycją, z drugiej strony, popatrzeć jak ona to robi, było tez kuszące. Jednak wziąłem sprawy (balsam) w swoje ręce. Zdjąłem t-shirta i stanąłem za nią, tak że jej plecy opierały się o mój tors. Monika wycisnęła trochę balsamu na moje dłonie, które zaczęły masować jej ciało, głównie przednią jego część. Ramiona, ręce, piersi… Piersi najdłużej, ale za to powoli. Mój penis już stał, a Monika czuła go na pośladkach. Ja z kolei czułem jak jej sutki robią się coraz twardsze. Dłonie miałem tłuste i śliskie od balsamu, co dodawało nam zupełnie nowych doznań. Niby znanych, bo przecież nie pierwszy raz balsamowałem jej ciało, ale jakoś tak był inaczej. Było doskonale! Continue reading „Co dwie ręce to nie jedna”

Zrób sobie dobrze sam…

(wakacje 2011, lipiec)
To były wakacje, ponad dwu tygodniowy wyjazd do naszej ulubionej Ustki. Kochaliśmy się często i gęsto: o poranku, po śniadaniu, przed obiadem i po powrocie z plaży… Każdy powód był dobry by iść do łóżka, lub zrobić to poza nim. Każdego wieczora, dosłownie każdego uprawialiśmy seks i ciągle było nam mało. Wieczory spędzaliśmy w małych knajpkach, na ogródkach piwnych lub innych lokalach w których zazwyczaj popijaliśmy procentowe napoje. A potem to wiadomo: prosto do łóżka. Tego dnia nie było inaczej: wieczór spędziliśmy w jednym z naszych ulubionych lokali o nazwie którą celowo pominę – w każdym razie piliśmy piwo i gadaliśmy o wszystkim tym, o czym rozmawia się na wakacjach, czyli o pierdołach :) Do pensjonatu wróciliśmy bardzo późno, z odpowiednią ilością procentów w głowach. Byłem podniecony i myślałem tylko o namiętnym seksie, więc szybko poszedłem pod prysznic, próbując zaciągnąć tam również żonę. Ona nie chciała jednak – śmiejąc się mówiła, że nie chcę być ofiara gwałtu pod prysznicem. No dobra – szybko się sam wyprysznicowałem i wskoczyłem do łóżka. A że moje podniecenie nie opadło (a raczej jeszcze bardziej zesztywniało) to znalazłem się nagi w łóżku ze sterczącym penisem, co moja żona skomentowała, że raczej mam sobie nic nie obiecywać po dzisiejszej nocy, bo ona jest strasznie zmęczona i senna. Po tym oświadczeniu poszła do łazienki. Powiedziałem, że mam taką ochotę na nią, że nie biorę nawet pod uwagę takiej ewentualności, na co ona wysuwając głowę z łazienki oznajmiła mi, śmiejąc się: że będę musiał sobie zrobić dobrze sam, bo ona dziś mi nie pomoże. Continue reading „Zrób sobie dobrze sam…”

Wibratory, zabawki, gadżety – cz.3

“No co ty!?” – odpowiedziała, słysząc, że to nie koniec…
Po chwili jej oczom ukazał się trzeci wibrator. Jego wielkość budziła respekt, choć nie był przecież największy w moim arsenale – ale Ona o tym nie wiedziała. Nasze spojrzenia się spotkały i nie potrzebowałem żadnych słów, by wiedzieć, że mam TO w nią włożyć. Natychmiast! Zsunąłem się szybko między jej nogi, Jej cipka była jeszcze śliska od mojej spermy i jej śluzu. Polizałem więc tylko czubek wibratora – smakował gumą i kauczukiem – i dotknąłem nim kobiecości mojej żony. Powoli naparłem ręką na niego, aż Jej szparka zaczęła się rozszerzać i otwierać, pozwalając mu zanurzyć się w sobie. Rozwarcie było spore, bo i zabawka była niemała. Na pewno był to większy rozmiar niż mojego penisa, to nie ulegało dyskusji. Byłem bardzo podniecony, bo wiedziałem, że teraz dopiero dostarczę jej nowych doznań. Wibrator był dość gruby a przede wszystkim jakieś 5 cm dłuższy od mojego członka. Wsuwałem go powoli, raz poraz cofając, by zbudować odpowiednie napięcie erotyczne. Continue reading „Wibratory, zabawki, gadżety – cz.3”

Spełnione marzenie

Był niedzielny poranek, obudziłem się i spoglądając na moją żonę widziałem, że już nie śpi. A ja miałem jeszcze ogromną ochotę pospać dalej… Uśmiechnąłem się do niej i szybko odwróciłem się wtulając się w poduszkę. Chwile póżniej zasnąłem.
Obudziłem się za jakiś czas i ogarnęło mnie nie określone uczucie, że dzieje się coś niesamowitego. Znałem to uczucie – towarzyszyło mi wielokrotnie gdy budziłem się w nocy i nasłuchiwałem co robi żona. Wszystko przez moją wielka fantazję opisaną kiedyś na tym blogu.
Continue reading „Spełnione marzenie”

Na biust – cz.1

Ostatnio byłem 4 dni na wyjeździe, więc moje potrzeby musiałem zaspokajać sam. Wieczorem przeglądałem redtube.com i marzyłem jakby niektóre rzeczy robić z moją M. Wieczorem pod prysznicem długo stałem masując sobie członka i marząc o jednej scenie którą widziałem w necie. Mianowicie na jednym filmie był facet który podczas pieszczot penisa za pomocą ręki partnerki, miał bardzo, ale to bardzo obfity wytrysk. Stałem tam pod prysznicem i marzyłem aby mieć taki wytrysk, gdy moje Kochanie robi mi dobrze ręką. Wiadomo – duży, długi wytrysk równa się zazwyczaj bardzo intensywnemu orgazmowi. Ale to nie wszystko – ja marzyłem o tym aby w momencie wytrysku stać przed M., aby ona siedziała na łóżku lub klęczała, tak aby mój członek był na wysokości jej ust.  Continue reading „Na biust – cz.1”